Pierwszy człowiek został wygnany z raju i wyruszył na pustynię i Jezus dziś wychodzi na tę pustynię, by się ze mną spotkać. Jeżeli chcę spotkać Jezusa żywego i prawdziwego to powinienem wyruszyć nie do pałacu, zamków czy pięknych domów, ale na pustynię. Wyruszyć na pustynię mojego serca, bo tam czeka na mnie Jezus. Na pustyni wobec prób i momentów krytycznych staję przed sobą w prawdzie, tak też staję przed bliźnim i przed Bogiem. Na pustyni poznaję kim naprawdę jestem. Niestety ta wędrówka pokaże mi moją słabość i to w sensie bardzo dosłownym i wyrazistym. To podejmowany trud i wyrzeczenie pokaże mi kim tak naprawdę jestem, jaki jestem i na ile jestem człowiekiem.