czwartek, 19 lutego 2015

Piątek po popielcu



Są różne metody postu i różne szkoły przeżywania tego czasu. Dzisiejsze słowo, które nam Bóg daje ukazuje właściwy kierunek tego czasu. Wiele razy podejmujemy umartwienia. Z życia wiem, że często tak jest, że gdy pościłem to chodziłem zły i z ponurą twarzą - bez kija nie podchodź. Umartwiamy siebie a jednocześnie innych swoim przykrym zachowaniem. Nie o to jednak chodzi w poście. Ważne jest byśmy dzisiejsze słowa z księgi proroka Izajasza umieli powiązać z ewangelią usłyszaną w Środę Popielcową. Czym zatem jest ten czas i jak dobrze go przeżyć. Wielki Post to czas walki. Prorok Izajasz wzywa do krzyku i wołania z całych sił. Dziś na pewno zostałby wyśmiany przez media za te słowa. Wytknij grzechy i wszelkie nieposłuszeństwa. Zero kompromisu, białe nie jest czarne. Chrześcijanin to nie człowiek kompromisu, ale wierności. Dziś gdy tak ktoś mówi to od razu jest oskarżony o politykowanie i nazwany moherowym beretem.
Jest też z nami jest różnie gdy próbujemy się tłumaczyć i mówić, że inni też tak robią. Dziś gdy pochylam się nad słowem Bożym muszę pochylić się nam moimi grzechami i słabościami i nie tłumaczyć się słabą wolą, nałogiem czy tym, że nie tylko jak tak robię, ale głośno powiedzieć nie. Dziś też często brakuje nam żalu za grzechy. Po co mam żałować skoro jutro lub jeszcze dziś to samo zrobię - tak mi mówi jedna z moich znajomych.
Po to jest Wielki Post by umieć zawalczyć w obronie tych prawd, ale też zawalczyć o siebie i o swoje życie. Gdy pośród zabiegania nie mam czasu dla siebie i gdy nie mam czasu na rodzinę, przyjaciół może warto w tym czasie się zatrzymać i zawalczyć o siebie i o moich bliskich. Nie biczowanie, skrajne umartwianie się i doprowadzanie siebie do anoreksji, ale właśnie zatrzymanie się i poświęcenie więcej czasu na to co najważniejsze. Bardzo często za mało czasu poświęcam dla siebie. Piękną akcję w tym celu wymyśliła kilka lat temu "Beczka" Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie w Krakowie. ZRÓB SIĘ NA POST, czyli zadbaj o siebie, ubierz odświętny strój, panowie garnitur i krawat, elegancka koszula, a panie piękna suknia i delikatnie umalowane. I to ofiaruj w intencji drugiego. "Kiedy pościcie nie bądźcie posępni jak obłudnicy, którzy przybierają wygląd ponury. Ty zaś kiedy pościsz namaść sobie głowę i umyj twarz (Mt 6, 16-18)." Myślę, że taki post posiada głębszy sens. Poświęć czas dla drugiego, dla rodziny. Kiedy ostatni raz rozmawiałeś/aś z rodzicami, mamą, tatą albo rodzeństwem lub swoimi dziećmi? Kiedy ostatni raz spotkałeś się ze swoimi znajomymi i miałeś/aś dla nich czas? Czas dać im swój czas! Zawalcz o innych, bo może nie będziesz miał już drugiej okazji do tego!

Kolejne rzeczywistości tworzące Wielki Post to jak mówi prorok Izajasz: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz przyodziać i nie odwrócić się od współziomków...

Rozerwać kajdany zła to nic innego jak porzucić to wszystko co mnie zniewala. Oczywiście są to nałogi, ale też coraz częściej chore relacje z drugim człowiekiem. Rozwiązać więzy niewoli, czyli pozbyć się tego co mnie wprowadza w grzech, a więc w śmierć. Jakże wielką rzecz jest tu obecność drugiego człowieka i jego wsparcie. Jarzmo połamać, uciśnionych wypuścić i oddać się zupełnie w działanie Boga. Ja sam nie jestem w stanie wyzwolić się ze zła, nie mam na tyle siły. Wszystko co chcę podejmować to tylko z Jezusem.

Na koniec w ewangelii pada pytanie i odpowiedź dlaczego uczniowie nie poszczą. Odpowiedź ukazuje nam sens naszej wędrówki i podjęcia czasu postu. Post kieruje nas ku nawróceniu. Poprzez grzech wyrzucamy z naszego życia Jezusa. Post to czas pokuty za te momenty gdy Oblubieniec nie ma miejsca w moim sercu. Nasza wędrówka prowadzi nas przez pustynię i przez noc w kierunku Wielkanocnego Poranka. Gdy poznam mą słabość i grzeszność, gdy doświadczę swej kruchości i kalectwa i połamanego serca. Gdy w pokorze stanę przed mym Bogiem wtedy zawołam, a On odpowie: Oto jestem! Oto jestem żyjący teraz i na wieki! Post ma mnie przygotować na spotkanie z Chrystusem.

Jezu daj mi siłę walki na czas mej wędrówki przez moje życie. To droga dla wytrwałych, a nie dla najmocniejszych.To nie jest opera, tu się na serio żyję i na serio umiera. Nie ma nic bez ryzyka. Amen

Marek Krzyżkowski CSsR

1 komentarz: