czwartek, 5 marca 2015

Czwartek II tygodnia Wielkiego Postu



Ludzie są zawodni. Nie chcę tutaj narzekać czy mówić o innych. Widzę to na sobie jak bardzo potrafię zawieść. Obiecujemy, składamy deklaracje najśmielsze i najodważniejsze, no ale jak bywa z tym wszystkim to sami wiemy po sobie.

Jeremiasz porównuje takiego człowieka, który pokłada ufność i nadzieję tylko w człowieku i odwracającego się jednocześnie od Boga "do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną". Co to znaczy? Zawsze to kończy się tragedią i prowadzi do śmierci.

Ten, kto serce odda Bogu jest jak drzewo nad płynącą rzeką. On siłę ma w Bogu. To jest najlepszy wybór życia. Bóg nigdy nie zostawi. Bóg nigdy nie zdradzi. Bóg nigdy nie oszuka.

Może w życiu jest ciężko. Może ci, którzy kapitał złożyli w człowieku i przyjemnościach z tego płynących mają lepiej. Może ci, którzy wybierają Ewangelię nie mają łatwo. Może ci, którzy dziś się w życiu bawią i wymieniają ludzi jak rękawiczki czują się na ten moment spełnieni. Może wierność jest trudna. No może, a nawet i napewno. Jednak w życiu chodzi o więcej. Tu chodzi o Niebo. Przykładem tego jest Łazarz z dzisiejszej Ewangelii. W nim dziś znajdź pocieszenie i przekonanie na to, że warto być wiernym, że warto być człowiekiem, że warto wierzyć. Warto.

Marek Krzyżkowski CSsR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz