To już ostatni dzień czwartego tygodnia naszej wędrówki ze Słowem Bożym przez Wielki Post. Za nami już tyle postawionych kroków, usłyszanych słów, a może i przemian dokonanych w naszych sercach.
Nie jest łatwo, ale nikt nie obiecywał pójścia na łatwiznę, nie jest też zbyt niemożliwie, bo idziemy razem z Bogiem, który bierze nas na ramiona i prowadzi. W tym tygodniu poprzez swoje słowo jeszcze bardziej zapraszał nas do przyjaźni. Ukazując, że wiara jest przyjaźnią zapraszał do sensownego życia. Nie można przeżyć sensownego życia, bez przyjaźni.
Wiara jest przyjaźnią, w której nie potrzebne są spekulacje. Nie musisz studiować teologii. Nie musisz badać Pisma i czytać je w 5 językach starożytnych. Nie musisz mieć przeczytanej summy teologicznej św. Tomasza i wielu dzieł teologicznych - by poznać Jezusa. Jemu nie o to chodzi. On chce po prostu zostać - pozostać twoim przyjacielem. Chce być traktowany przeze mnie, przez ciebie jak przyjaciel. Przyjaciel potrzebuje obecności. On jest i pragnie byś i ty chciał być dla niego. I zawsze na ciebie czeka. Wypatruje cię, by móc objąć cię w ramiona i przytulić do swojego serca. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś-zrób to dzisiaj, teraz. On na ciebie czeka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz